środa, 11 maja 2011
Świeża krew.
Bardzo krytycznie odnoszę się do programów typu "talent show", które nie dość, że są popkulturową papką, działającą na emocje "maluczkich", którzy widząc jakąś małą dziewczynkę bez jedynek z przodu są tak rozckliwieni, że wysyłają tysiące smsów, aby akurat ta mała, a nie jakaś inna śpiewająca dziewczyna wygrała ten program. Śpiewanie jest najpopularniejszym z polskich talentów, które dodatkowo jest promowane również przez "jury". Osoba wygrywająca teoretycznie ma sporą szansę na sukces komercyjny w naszym kraju ale zwyciężając zarazem podpisuje na siebie cyrograf własną krwią z daną stacją telewizyjną, gdzie zazwyczaj jest ubezwłasnowolniana artystycznie i mamy szansę na "kupę" dla "maluczkich". Ludzie kupią płytę, bo przecież głosowali! Czują się poniekąd współtwórcami sukcesu, ale nie możemy do nich przemawiać przecież artystycznie w stylu Franka Zappy (który pewnie jest dla nich jakiś zachodnim proszkiem do prania).*
Z powyższych powodów, jakież było moje zaskoczenie kiedy zobaczyłem w jednym z programów Olivię Annę Livki. Świetny głos, własne kompozycje, choreografie, teksty, główny instrument bas, niesamowita oryginalność i charyzma. Pierwsze co pomyślałem, to co robi ta dziewczyna w tym programie!
Nie mając zamiaru śledzić dalszych poczynań dziewczyny w programie (no bo przecież telewizja najchętniej zrobiła by z niej polską/europejską Lady G. - nie, nie chodzi mi o "gówno"... chyba) musiałem zweryfikować swoje postanowienie gdyż z każdej strony dopływały do mnie informacje o niej.
Artur Rojek już dawno zaprosił ją na swój festival, sama artystka już jeździ ze swoimi piosenkami po kraju, a na lato zaplanowany jest debiutancki album.
Olivia swoje kompozycje opiera na sekcji rytmicznej złożonej z basu i najróżniejszych etnicznych instrumentów perkusyjnych jak djembe czy konga. Muzyka niesie ze sobą energię funku, w eksperymentalnej formie, z etnicznymi elementami, nie wiem dlaczego ale mam nieodzowne skojarzenia z Gabą Kulką.
Na bieżąco w studiu programu nagrywane są nowe piosenki, które wypuszczane są w sieć za darmo... więc jednak da się jakoś pogodzić artystyczną wolność i zobowiązania "telewizyjne". Czyżby media się uczyły, czy może w grę wchodzi coś zupełnie innego? Nie mam pojęcia, ale póki Olivia nagrywa swoją muzykę możemy naprawdę śledzić jej karierę, bo przy odrobinie odpowiedniej promocji i szczęścia, dziewczyna ma ogromne predyspozycje do zaistnienia na zachodzie.
*Trochę to wszystko jak w krzywym zwierciadle w mojej głowie się rysuje, ale tak to odbieram.
Olivia Anna Livki - Hologram
HOLOGRAM (Demo) by Olivia Anna Livki
a tu z profilu lastowego można ściągnąć darmowe utwory:
http://www.lastfm.pl/music/Olivia+Anna+Livki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz